Na początku był słoik. Tak się to wszystko zaczęło. Szkoda było mi wyrzucać, ale zbierać i magazynować już nie było gdzie. Pomysł zamienił się w czyny i pierwiastek mojej artystycznej duszy wreszcie został zaspokojony. Powstała Staroświeczka! Pięknie pachnące świece sojowe, makramowe lampiony i dodatki stworzone z bawełnianego sznurka.
Stare słoiki dostają drugie życie, ja robię coś co sprawia mi ogromną satysfakcję, a Wy możecie nadać swoim wnętrzom niepowtarzalnego charakteru, jednocześnie biorąc udział w upcyklingowym projekcie. Swoją przygodę zaczęłąm od tworzenia świec sojowych, a makrama była tylko dodatkiem. Z czasem makrama całkowicie mnie pochłonęła i postanowiłam wykorzystać na nią całą twórczą energię, rezygnując z tworzenia świeczek.